Weszliśmy na boisko..
- Ej właśnie! Łukasz, skąd wiedziałeś, że tam stoję? - zapytałam.
- Hmm.. Powiedzmy, że pewna osoba mijała Cię pod stadionem i mnie o tym poinformowała.. - odpowiedział, robiąc dziwnie speszoną minę..
- Okeej.. - powiedziałam.
- Dobra, chodź poznasz trenera i chłopaków..
Popatrzyłam na trybuny.. Siedziały tam żony, narzeczone i dziewczyny piłkarzy, oraz kibice.. Dziwnie się poczułam, gdy Ci wszyscy ludzie na mnie patrzyli.. Łukasz złapał mnie za nadgarstek i pociągnął w stronę trenera.. Chłopaki z Polonii Warszawy stanęli również na około nas i na mnie patrzyli.. Po chwili między nimi zrobiło się przejście, na którym stał Robert Lewandowski.. Co Lewandowski robił w Warszawie? Nie ważne.. W ręku trzymał mikrofon i zbliżał się do nas.. Chciałam się odwrócić i uciec, ale Łukasz nadal trzymał mnie za nadgarstek.. Lewandowski podszedł do nas i ukląkł..
- Luiza.. Wiem, że możesz myśleć, że jestem idiotą, wiem że nie chcesz ze mną przebywać, wiem że skrzywdziłem Cię już wiele razy, ale zawsze byłaś dla mnie miła, zawsze Twój uśmiech pojawiła się na twarzy, nawet wtedy, gdy wszyscy byli smutni! To dzięki Tobie, Borussia odżyła na nowo! To Ty odrodziłaś naszą starą Borussię! Jestem Ci za to cholernie wdzięczny! Ale nie tylko za to.. Jestem Ci wdzięczny, że nie ukrywałaś przede mną prawdy i powiedziałaś mi o wszystkim, licząc się z konsekwencjami jak mogę zareagować.. No i stało się pewnie tak jak myślałaś! Ale kocham Cię! Kocham Cię najbardziej na świecie, nie wiem jak jest to możliwe, że te słowa tak łatwo ,,wychodzą" mi z ust.. Nie wiem co się stało, że z osoby, której nienawidziłem stałaś się moją miłością.. Nie mam pojęcia jak to jest możliwe, ale wiem jedno! Będę walczył o Ciebie do końca! Do chwili, w której mi powiesz ,,Lewandowski! Nic do Ciebie nie czuję, jesteś zwykłym śmieciem! To co było wcześniej zniknęło.. To koniec Robert.." Będę próbował, a jeżeli powiesz te słowa to odejdę.. Ale będę miał czyste sumienie, bo próbowałem zrobić wszystko co w mojej mocy! Kocham Cię Luiza! - powiedział cały czas patrząc mu w oczy.. Na stadionie nastała cisza.. Chyba nikt z trybun nie przypuszczał, że spotkają Lewandowskiego i to jeszcze na kolanach..
- Wybacz mu! - krzyknął ktoś trybun..
- Zasłużył na jeszcze jedną szansę! - usłyszałam drugi głos.
- Nie wstydzi się Ciebie to jest najważniejsze! - krzyknął jeszcze ktoś inny.
- Wybacz mu! Wybacz mu! Wybacz mu! - zaczęli krzyczeć piłkarze Polonii, po czym do nich dołączyli się kibice.. Stałam tam i patrzyłam raz na Lewandowskiego, raz na kibiców i piłkarzy Polonii.. Spojrzałam jeszcze na Łukasza i po jego minie zobaczyłam, że to on z Piszczkiem to wszystko wymyślili.. Spojrzałam znowu na Roberta, uśmiechnęłam się pokrzepiając..
- Wstań.. - powiedziałam prawie krzycząc, żeby mnie usłyszał..
Lewandowski stanął normalnie i popatrzył na mnie.. Był ode mnie o trochę wyższy co powodowało, że patrzył na mnie ,, z góry".. Spojrzałam na Łukasza dając mu do zrozumienie, żeby mnie puścił.. Zrozumiał o co chodzi.. Powoli zaczęłam podchodzić do Lewandowskiego i stanęłam na palcach, żeby móc powiedzieć mu to tak, żeby nikt inny nie słyszał..
- Jeżeli myślisz, że taka scenka wszystko naprawi.. To się mylisz.. Ja nie chcę, abyś publicznie ogłaszał, jak mnie kochasz i takie tam.. Chcę żebyś mi to udowodnił.. - powiedziałam.. Po czym uśmiechnęłam się i dodałam.. - Próbuj dalej.. - stanęłam już na całych nogach popatrzyłam na Łukasza, potem jeszcze raz na osłupiało minę Lewandowskiego i odwróciłam się wybiegając szybko z murawy..
Gdy już znalazłam taką odległość od miejsca, w którym stała się poprzednia scena przestałam biec i oparłam się o ścianę.. Krzyki już ustały.. Słychać był jeszcze tylko pojedyncze głosy, do Lewandowskiego, aby się nie poddawał.. Zjechałam w dół ściany chowając głowę w nogach i zaczęłam płakać.. Czemu to jest aż tak trudne? Czemu słowo ,,WYBACZAM" do Lewandowskiego tak trudno przechodzi mi przez gardło.. Poczułam nagle jak ktoś mnie przytula.. Nie był to mężczyzna.. Szybko podniosłam głowę.. Była to jakaś dziewczyna, w wieku podobnym do mnie.. Uśmiechnęła się i znowu mnie przytuliła.. A ja znowu zaczęłam płakać..
- Nie płacz, on nie jest wart Twoich łez.. - powiedziała dziewczyna..
Znowu podniosłam głowę..
- Skąd wiesz? - zapytałam.. - Może to on nie powinien starać się o moją uwagę?
- Umiem poznawać aurę osób i wiem, że Ty jesteś dobra osobą, a on coś źle zrobił.. Naprawdę Luiza nie martw się..
- Skąd znasz moje imię?
- Wieesz, jak Lewandowski przemawiał to nieraz padło tam imię,,Luiza" a to przed Tobą klękał, więc nie sądzę, żebyś miała inaczej na imię..
- Ohh, no tak. Jestem Luiza Milewska, a Ty nazywasz się?
- Ahh, no tak! Gadam, gadam, a nawet się nie przedstawiłam.. Jestem Nicola Gudzowska..
- Miło mi Cię poznać.
- Mnie Ciebie również..
- A więc czemu tu jesteś i mnie pocieszasz, a nie siedzisz i patrzysz na trening Polonii Warszawy? Więcej taka okazja może Ci się nie przytrafić..
- Trudno! Mam taki charakter, ze jak widzę, że jakaś osoba jest miła to muszę przynajmniej spróbować jej pomóc..
- Hohoh, sorki, że to teraz powiem, ale nie wyglądasz na taką..
- Noo, mogłam się domyśleć.. Wiem.. A wyglądam na osobę, która pisze wiersze?
- Piszesz wiersze?
- Noo można tak powiedzieć, chociaż wierszami tego bym nie nazwała..
- Coś czuję, że dobrze będziemy się dogadywały.. - powiedziałam.
- Też tak uważam. - powiedziała dziewczyna wstając i podając mi rękę.. - Czekasz na kogoś?
- Właściwie, to tak..
- Na?
- Łukasza Teodorczyka..
- Twój chłopak? Niezły wybór.. Tylko dziwi mnie dlaczego przy nim Lewandowski to wszystko mówił..
- Hahahaha! Nie! Teo nie jest moim chłopakiem! Łukasz to mój brat.. - powiedziałam dumnie..
- Brat? A inne nazwiska..
- No, bo łączy nas tylko jeden ojciec.. On ma nazwisko po tacie, a ja po matce..
- Można i tak. - powiedziała uśmiechając się.
- No tak! Nicola..
- Tak?
- Podejdziesz może do Łukasza i Go zawołasz tutaj?
- Jak mnie wpuszczą..
- A czemu mieliby Cię nie wpuścić? Jesteś już tutaj! Ochrony nie ma przy korytarzu..
- No fakt, a jak mnie nie będzie chciał słuchać?
- To powiedz, że jak nie przyjdzie to zacznę Go obgadywać z Łukaszem.. On będzie wiedział o co chodzi..
- No dobra. - powiedziała dziewczyna kierując się w stronę murawy. Po chwili zniknęła mi z oczu..
*Nicola*
Weszłam na murawę i zaczęłam rozglądać się za Łukaszem.. Po chwili znalazłam Go stojącego obok Lewandowskiego.. Odważnie wkroczyłam na boisku i podeszłam do nich.
- Ekhm.. - powiedziałam, a on wtedy na mnie spojrzeli..
- Tak? Lewandowski autografy rozdaje później..
- Nie chce autografu Lewandowskiego, dla mnie on jest dupkiem.. - powiedziałam z naciskiem na ostatnie słowo.. Mężczyźni popatrzyli na mnie, po czym na siebie..
- To o co chodzi? - zapytał Lewandowski
- O Luizę..
- Co z nią nie tak? - szybko zapytał Robert..
- Nie do Ciebie tu przyszłam tylko do Łukasza.. - powiedziałam posyłając mu dzikie spojrzenie.. - A więc Luiza prosi, abyś do niej przyszedł! W tej chwili! - dodałam widząc jego minę.
- Skąd mogę wiedzieć, ze mnie nie zaciągniesz tam i nie zgwałcisz? - zapytał już uśmiechając się.
- Hmm, bo powinieneś mi ufać.. A po za tym, Luiza powiedziała, że jak nie przyjdziesz to zacznie Cię obgadywać z Łukaszem.. - dokończyłam..
- Oooł, w takim razie Robert przepraszam Cię, muszę lecieć do mojej kochanej siostrzyczki.. - powiedział Teo.
- Siostry? - zapytał zdezorientowany Robert.
- Długa historia. - powiedział Łukasz.. - Prowadź.. - skierował te słowa do mnie.
*Luiza*
Stałam oparta o ścianę dłuższą chwilę, po chwili jednak zobaczyłam Łukasza i Nicole, zmierzających w moim kierunku..
- Łukasz! - krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyję i znowu zaczęłam płakać..
- Nie płacz mała! Proszę nie płacz.. - mówił głaszcząc mnie po głowie..
A wiec tak, nie było tych 20 komentarzy, ale niektóre komentarze były tak cudowne, ze wstawiam następny rozdział! Mam nadzieję, ze się podoba i jeżeli jest trochę krótki to przepraszam!
A WIĘC, KILKA OSÓB PROSIŁO MNIE, ABYM NAPISAŁA COŚ O SOBIE.. ZROBIMY MAŁĄ ZABAWĘ.. POD POSTEM W KOMENTARZACH PISZECIE PYTANIA, CO CHCIELIBYŚCIE O MNIE WIEDZIEĆ I TAKIE TAM, A 25 MAJA (GÓRA 26 MAJA) DODAM ODPOWIEDZI NA TE PYTANIA! A WIĘC PYTAJCIE! :)
Haha tym razem ja pierwsza :D Kocham twoje opowiadanie i wiesz o tym. Podoba mi się pomysł Dominiki aby zadawać ci pytania chociaż ja wiem o tobie już chyba wszystko ;p No ale nie czepiajmy się szczegółów. No to moje pytanie jest takie. Jaki jest najlepszy blog który czytałaś i jaki polecasz? ( Wiem, że czytasz też mojego więc nie obrażę się jeśli powiesz o innym, spokojnie ;D ) Najlepiej jeśli wymienisz kilka to będę miała co robić później. Czekam na kolejne wspaniałe części i mam jestem przekonana że będą tak wspaniałe jak te! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńSupcio *.*
OdpowiedzUsuńNoo! Posłuchała mnie! Rozdział jest taki cudowny! OJEJKU! KOCHANY ROBERT! WSPANIAŁY! *.* KOCHAM GO W TYM ROZDZIALE! <3
OdpowiedzUsuńA moje pytania (mam kilka):
1. Jak się naprawdę nazywasz.
2. Ile masz lat.
3. Kiedy masz urodziny.
4. Ulubiony kolor.
5. Twój idol.
6. Ulubiony piłkarz.
7. Ulubiony klub.
8. Byłaś na jakimś meczu?
9. Ulubiony sport.
10. Co cenisz w ludziach?
11. Jesteś otwarta na nowe znajomości?
12. Czy łatwo jest zostać Twoim przyjacielem/ przyjaciółką?
13. Co sądzisz o swoim blogu?
14. co najbardziej cenisz w ludziach?
15. Ulubiony przedmiot w szkole.
16. Od kiedy lubisz piłkę nożną?
17. Jaki jest Twój wymarzony typ chłopaka?
18. Jaki jest Twój talent (oprócz pisania)?
19. Co robisz w wolnym czasie?
20. Piszesz to opowiadanie i kilka innych, czy bierzesz udział może w jakiś konkursach, lub piszesz wiersze, teksty piosenek lub coś takiego?
21. Jeździsz na zawody w piłkę nożną?
22. Należysz do jakiegoś klubu?
To chyba tyle, ale jak jeszcze coś mi się przypomni to dopisze! ROZDZIAŁ CUDOWNY! CZEKAM NA NASTĘPNY! <3 / Dominika
Boskie wzruszyłam się wyznaniem Lewego, ale nie dziwie się Luizie też bym tak szybko nie wybaczyła :) Czekam na kolejny :P
OdpowiedzUsuńI zapraszam do siebie :)
sen-jak-z-bajki.blogspot.com mile widziane komentarze :D
Cuudowny!
OdpowiedzUsuńJa mam tylko jedno pytanie, ale jest złożone z kilku członów..
Piszesz wspaniałe opowiadanie, ale nikt nic o Tobie nie wie, czy to oznacza, że chcesz być jakaś anonimowa, czy po prostu jesteś skromna i nic o sobie nie opowiadasz? Po za tym, jest sporo konkursów internetowych, w których do wygrania naprawdę jest sporo wspaniałych nagród, wiec dlaczego nie bierzesz udziału? A jeżeli bierzesz, to czemu się nie chwalisz wygranymi? Bo na pewno wygrywasz. / Julia
Nawet nie wiesz jak stesknilam sie za Twoim opowiadaniem! <3 Rozdzial swietny, choc bie ukrywam, ze troche zalowalam, ze Luiza nie wybaczyla Lewemu.. Chce ich zobaczyc razem no! :) Ale z drugiej strony rozumiem ja, nie tak latwo jest wybaczac.. Ej, jak moglas porwac mojego kochanego Lechite z powrotem do Polonii? Foch! :D Czekam na kolejny :**
OdpowiedzUsuńHhahaha, przepraszam bardzo! :*
UsuńAle tak mi jakoś lepiej było to pisać :P
cudny ! ciekawe co jeszcze zrobi Robert .... uwielbiam to opowiadanie i Ciebie ja nie mam żadnych pytań bo bardzo dobrze Cie znam <3333 Kasia :)
OdpowiedzUsuńGenialne <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam twego blooga ;3
Zapraszam w wolnej chwili do mnie :D
Akcja się zagęszcza :D Bardzo, bardzo fajny rozdział ;)) Fajnie, że pojawiają się nowi bohaterowie, tylko czekać co się zdarzy dalej :D
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, już nie mogę się doczekać :) Zastanawiam się co będzie z tą Nicolą, szykuje się fany wątek :D
OdpowiedzUsuńA i zapraszam do mnie, dopiero zaczynam :D http://polishfootballteam.blogspot.com/