Wyszłam z łazienki w ręczniku na głowie i bieliźnie, stwierdzając, że nie opłaca mi się teraz ubierać, tylko jak już włosy mi wyschną.Wychodząc walnęłam jeszcze najmniejszym palcem u nogi w drzwi.
- KURWA!
- Ej, ej. Nie za młoda jesteś na takie słowa? - zapytał jakiś głos. Podniosłam szybko głowę i zobaczyłam uśmiechniętego Lewandowskiego i Piszczka.
- Co jest?! - wykrzyczałam zakrywając się ubraniami. Zaczęłam wycofywać się do łazienki i po chwili zamknęłam się w niej. Narzuciłam na siebie ciuchy i wyszłam już ubrana z łazienki
- Mamusia nie nauczyła pukać? - zapytałam patrząc na nich ,,dzikim" wzrokiem.
- Oj no, nie sądziłem, że się będziesz kąpała i wyjdziesz w samej bieliźnie.. - zaczął Łukasz..
- Ja tam nie żałuję, że przyszedłem.. - dopowiedział Robert
- Spierdalaj. - powiedziałam zdejmując ręcznik z włosów i czesząc sobie je.
- Ale figurę to masz dobrą. Czemu nie jesteś modelką? - ciągnął dalej Robert.
- Chciałam.. Kiedyś.. Ale to nie dla mnie.- powiedziałam.
- Czemu?
- Źle się w tym czuję..
- Ojejku, to wy sobie tu pogadajcie, a ja pójdę zrobić herbatę i zadzwonię po chłopaków to zrobimy imprezkę. - powiedział Łukasz.
- A Ewa? - zapytałam szybko.
- Rozmawiałem z nią. Wie już wszystko. - powiedział uśmiechając się i wychodząc z pokoju..
- No to dlaczego zrezygnowałaś z modelingu? - ciągnął Robert.
- To nie dla mnie..
- Dlaczego? Sądzę, że dobrze czujesz się przed aparatem, bo za bardzo nie wstydziłaś się pokazać w bieliźnie... - powiedział uśmiechając się łobuzersko.
- Spierdalaj Lewy! To nie jest śmieszne! A z modelingu zrezygnowałam z powodu.. z powodu.. małego urazu.. - skłamałam. Nie powiem, mu że ze względu na mamę, bo wtedy będzie domyślał się, że to ja!
- Na ciele? Nie widać nic.. Co się stało?
- Nic. Po prostu jedna z sesji była dla mnie okropna i odwidziało mi się to całe pozowanie do zdjęć.. - kłamałam dalej..
- Szkoda.. Bo figurę to masz, ulalalalal...
- Milcz Lewy! Jesteś chamem!
- Jestem mężczyzną, ale jeżeli chcesz, żebym był chamem to mogę być i chamem.. - powiedział posyłając mi jeden ze swoich najlepszych uśmiechów.
*Około 3 nad ranem*
- Już! Chłopaki! To, że Ewy nie ma to nie oznacza, że możecie balować do rana! SPAĆ! - zaczęłam krzyczeć..
Żadnej odpowiedzi.. No tak.. W domu Piszczka zorganizowała się mała impreza.. Piszczek zaprosił na ,,herbatkę" Kubę, Mario i Marco no i jakoś impreza się rozkręciła, że śpiewają sobie polskie hity.. Tak! Nawet Mario i Marco! Nie wychodzi im to za bardzo, ale nie poddają się!
- Chłopaki! Do łóżek! - zaczęłam krzyczeć jeszcze głośniej.
- A pójdziesz z nami? - zapytał Lewandowski.
- Jeżeli za 5 minut będziecie leżeć w łóżku, to tak pójdę z wami! - powiedziałam, nie wiedząc do czego zdolni są chłopaki.
Gdy tylko usłyszeli to zdanie zerwali się z krzeseł i popędzili do sypialni Łukasza i Ewy. Ojejku! Co ja zrobiłam! Skierowałam się do pokoju, w którym przed minutą zniknęli chłopcy.
- My już jesteśmy w łóżku, a Ty? - zapytał Mario.
- Ja pójdę się wykąpać i zaraz wracam do was. - powiedziałam wychodząc.
Weszłam do łazienki przy pokoju, w którym miałam spać i weszłam pod prysznic. Po około 20 minutach wyszłam z łazienki i skierowałam się pokoju, gdzie czekali chłopcy. Gdy weszłam cała piątka spała sobie na łóżku wtulona w siebie. Nie wytrzymałam i aż zrobiłam zdjęcie, po czym zgasiłam światło i wycofałam się z pokoju. Po zgaszałam światła w całym domu i położyłam się na łóżku. Zaczęłam myśleć, nas tym co dzisiaj się stało i jak będzie dalej.. Lecz nie zdążyłam za bardzo pomyśleć, bo po chwili już zasnęłam...
*Rano*
Wstałam chyba najwcześniej, bo nigdzie nie było słychać głosów chłopaków. Ubrałam się i zeszłam na dół, aby zrobić coś do jedzenia. Weszłam do kuchni, a tam na jednym z krzeseł siedziała Ewa.. Tak, Ewa Piszczek.. Zobaczyła mnie i szybko wstała.
- Amelia! Emm.. Znaczy Luiza! - krzyknęła i zaczęła się do mnie przytulać.
-Ewcia... - powiedziałam w jej włosy.
Nagle odsunęła się ode mnie i spojrzała na mnie krzywo..
- Dlaczego to zrobiłaś? Głupia jesteś? Wiesz, ze wszyscy Cię kochaliśmy.. - łzy zaczęły spływać po jej policzkach.
- Ejj, już nie płacz. - powiedziałam przytulając ją. - Więcej tak nie zrobię. Obiecuję.
- Mam nadzieję. Chodź zrobimy naleśniki dla chłopaków.
No i znowu robiłyśmy naleśniki, tak jak kiedyś...
*Około dwie godziny później*
- Dajcie coś do picia! - powiedział Marco schodząc po schodach.. Hmm, schodzeniem to tego nazwać nie można, raczej spadał...
Podszedł do lodówki i wyjął wodę.
- WOOODY! - zaczął krzyczeć Lewandowski stojący przy drzwiach.
Podszedł do Marco i zabrał mu wodę.. Coś mi się w nim podobało.. Był zupełnie inny wczoraj w stosunku do mnie niż wcześniej.. Nagła odmiana?
- Emm. Marco? - wyrwał mnie z rozmyślań głos Ewy i dopiero wtedy zobaczyłam co robił Marco.
- Co? - zapytał, a ja zaczęłam się śmiać.
- Czemu włożyłeś głowę do lodówki? - zapytała zdezorientowana Ewa. Piszczek kiedyś opowiadał, że po alkoholu im lekko odbija, ale nie sądziłam, że aż tak..
- Bo wtedy mniej boli. - odpowiedział Marco i włożył swoja głowę jeszcze dalej.
- No, ale lodówkę mi rozmrozisz! - powiedziała Ewa wstając z krzesła.
- Kupię Ci nową! - powiedział Marco, gdy Ewa zaczęła mu wyciągać głowę z lodówki..
- Lubię te starą, wiec wyjmuj głowę! - powiedziała Ewa, i zaczęła Go łaskotać.
- Już! Dobra! Idę do salonu! - powiedział i poszedł do salonu, gdzie przed chwilą znikł też Robert.
- Oni tak zawsze?- zapytałam Ewy..
- Niee.. Nieraz jest jeszcze gorzej.. - powiedziała i obie zaczęłyśmy się śmiać.
TEN ROZDZIAŁ DEDYKUJE MOJEJ PRZYJACIÓŁCE ANI, KTÓRA CAŁY CZAS CZEKA NA NOWE ROZDZIAŁY I SIĘ O NIE UPOMINA, ORAZ DAŁA MI POMYSŁ Z TĄ LODÓWKĄ! KOCHANA! ♥
Rozdział pozostawiam Wam do opinii! :)
Pozdrawiam! :)
Cudowne :D fajnie, że Lewy przestał być chamem, bo jego zachowanie mnie irytowało! Pomysł z lodówką świetny ;) Czekam na następny i zapraszam do mnie: http://czekajac-na-lepsze-chwile.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCudowny:DŚwietny pomysł z tą lodówką :) Prawie jak w reklamie płynu do golenia :P
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny, bo czytając każdy od początku kiedy Amelia się zabiła mam szklanki w oczach sama bym chciała, żeby nie którzy tak wracali ;( [*]
ja też!
UsuńŚwietny:) duzo smiechu przy czytaniu było, naprawde cudowny:)) Kiedy mozemy sie spodziewac nastepnego rozdziału??
OdpowiedzUsuńtylko prosze nie kaz czekac nam dlugo :))
najlepiej daj dzis juz jakis rozdział:D:D
Postaram się dzisiaj dodać :)
Usuń