Muzyka ♥

Muzyka ♥

Muzyka ♥

Muzyka ♥

sobota, 13 kwietnia 2013

ROZDZIAŁ 6

Zeszłam na dół. Przy stole siedziała już mama.
- Zawieziesz mnie na trening? - zapytałam uśmiechając się.
- Jejku, Luiza! Jesteś chora? - zapytała z troską.
- Nie, a coś się stało? - zapytała trochę zdziwiona.
- Uśmiechnęłaś się! Po raz pierwszy od dwóch lat się uśmiechnęłaś!
- Oj mamo..
- Czekaj, czekaj.. Powiedziałaś mamo! - krzyknęła i zaczęła mnie przytulać.
- Mamo, nie mogę oddychać! - powiedziałam i zaczęłam się śmiać.
- Już, już..
- Postanowiłam się odmienić.. Jesteś w końcu moją mamą i zasługujesz na szacunek, a po za tym nie mogę przejmować się tym co było kiedyś.. Postanowiłam zrobić wieeelką odmianę! Pojedziemy dzisiaj po treningu na zakupy? Muszę całą garderobę wymienić i po za tym chcę na nowo pokój umeblować..
- Pokój chcesz na nowo umeblować? Przecież to własnie z Dominikiem tworzyłaś ten pokój..
- Mamo! Powiedziałam, ze chcę się zmienić i zacząć życie od nowa.. - powiedziałam uśmiechając się szczerze..
- No dobra..
Po zjedzeniu śniadania mama zawiozła mnie na trening i pojechała do pracy.. Była godzina 8:34, więc miałam jeszcze trochę czasu do treningu. Weszłam na stadion i zaczęłam zwiedzać. Wtedy pokazała mi się wielka tablica podzielona na pół. Na jednej połowie był skład Bayern Monachium, a na drugiej FC Monachium.. Zaczęłam szukać Luizy Milewskiej.. Znalazłam.. Prawa obrona.. Kurde! Nie mogła grać na pomocy?! Ja zawsze tam grałam.. Dobra, trudno.. Poszłam do szatni. Siedziały tam trzy dziewczyny, gdy weszłam spojrzały na mnie wzrokiem jakby chciały mnie zabić..
- O proszę.. Nasza kochana Luizka wróciła! - powiedziała jakaś dziewczyna z sarkazmem.
Z zeszytu starej Luizy dowiedziałam się, że omijała treningi przez ostatnie dwa tygodnie, więc wiedziałam, że miło mnie nie przywitają..
- Tak. Przepraszam Was, że mnie nie było przez te dwa tygodnie, ale potrzebowałam czasu, aby się na nowo ogarnąć. - powiedziałam uśmiechając się - Zacznijmy wszystko od początku.. Jakby niczego wcześniej nie było i byłabym najnowszym zawodnikiem drużyny i dopiero byśmy się poznali, okej? - zapytałam z nadzieję w głosie i posłałam promienny uśmiech.
- Ten czas, aby się ogarnąć poświęciłaś również na charakter? - zapytała jedna z dziewczyn.
- Tak. A więc zacznijmy od nowa! Cześć nazywam się Luiza Milewska i uwielbiam grać w piłkę nożną.. Szczerze mówiąc to najbardziej lubię pozycję prawego pomocnika, ale grałam na prawej obronie ze względu na Łukasza Piszczka.. Mam nadzieję, że będę mogła grać tutaj na prawej pomocy. - powiedziałam uśmiechając się.
- Cześć Luiza, jestem Nicola. Jestem kapitanem drużyny i witamy Cię u nas w składzie. Ja jestem prawoskrzydłowym, ale właśnie właśnie wolę prawą obronę. Jestem w stanie się z Tobą zamienić. - powiedziała dziewczyna wstając.
Potem poznałam jeszcze te dwie dziewczyny. Po jakimś czasie pojawiła się reszta drużyny  i wyszłyśmy na boisko. Zaczęłyśmy się wygłupiać i śmiać. Sporo dziewczyn mi się przyglądało i uśmiechało.. W końcu przyszedł trener. Na początku krzyczał, że mnie nie było i takie tam, ale potem jak mu wytłumaczyłam to zrozumiał i poinformował nas, że jutro jedziemy na trening Borussii Dortmund. Mamy mieć z nimi trening..
Trener był zdziwiony moją grą na pomocy i zgodził się na zamianę moich miejsc z Nicolą. Po treningu pożegnałam się z dziewczynami i szybko pobiegłam do samochodu mamy. Pojechałyśmy na zakupy.. Nakupowałam sobie mnóstwo ciuchów oraz mebli.. Miały do domu dojechać za jakieś 2 godziny, a więc miałam czas na powynoszenie niepotrzebnych rzeczy z pokoju.. Jak się okazało jest tego wiele, a pierwsza wyleciała szafa, która w środku wyglądała na ołtarzyk BVB. Pierwsze co zrobiłam to pozrywanie wszystkich zdjęć, plakatów ze ścian i powynoszenie tych mebli.. Gdy pokój był już pusty wzięłam farby i zaczęłam malować.. Szczerze mówiąc to miałam dzisiaj tyle energii jak nigdy! To pewnie te narkotyki mi ją zabierały! Cieszę się, że teraz mam inne ciało, które nie potrzebuje narkotyków! Po pomalowaniu weszłam do pokoju obok i zaczęłam przeglądać moje ciuchy. Zaczęłam pakować torbę na jutro. Czułam się wspaniale, wiedząc, że już jutro zobaczę Piszczka no i nawet Lewego.. Pomimo tego, że nazwał mnie dziwką to chciałam z nim pogadać.. I ten głos, gdy się pytał, czemu tak szybko wyszłam.. Aww, taki słodki i z nutą troski naraz.. Jednak najbardziej bolało jak powiedział, że powinnam być przyzwyczajona do takich widoków.. Już! Luiza, nie myśl o tym.. Pomyśl o jutrze.. Jak się przywitasz z chłopakami.. Wiedziałam, że nie będę mogła się na nich rzucić, bo pomyślą, że jakaś głupia jestem. Trzeba to jakoś rozegrać. Włączyłam jeszcze laptopa i weszłam na facebooka. Na szczęście Luiza się nie wylogowała.. Bogu dzięki! Szybko zmieniłam hasło. Następne zaczęłam patrzeć co ciekawego jest na mojej starej tablicy.. Zadziwił mnie jeden z komentarzy Piszczka.. Wkleił wywiad z Lewandowskim i napisał ,,Wróć do nas! Wszyscy tęsknimy! Wiem, ze nie umarłaś i że czytasz te wszystkie komentarze! Musisz do nas wrócić! Do żywych! Pokaż, ze jesteś silna i podejdź do mnie i powiedz ,,Cześć Łukasz to ja Amelia, żyję nadal!" Możesz być nawet nie widoczna, ale pokaż, że istniejesz! Pokaż, że nad nami czuwasz! Niech inni pomyślą, że jestem psychiczny bo słyszę głosy, ale odezwij się! Proszę!!" 
Czytając to zaczęłam płakać. Włączyłam wywiad z Lewym :
- Na swojej oficjalniej stronie napisałeś, żeby ktoś wrócił, o kogo chodziło?
- Ostatnio skrzywdziłem pewną dziewczynę.. Na początku uważałem to za zabawne, bo jej reakcja była niecodzienna.. Uciekła.. Potem zaś popatrzyłem jaka jest i powiedziałem jej, że jest dziwką, a wcale tak nie uważałem. Sądziłem, że wtedy ona zacznie się ze mną kłócić i będzie okazja do pocałowania jej, lecz ta dziewczyna inaczej zareagowała. Uciekła ode mnie jeszcze raz, a potem popełniła samobójstwo.. - tutaj zobaczyłam samotną łzę spływającą po jego policzku- Chciałbym, aby wróciła do żywych, abym pokazał jej co do niej czuję!  Chciałbym, aby zawsze się przy mnie uśmiechała i budziła rano! Ale tego nie będzie! Odeszła! - powiedział, po czym wstał z fotela i poszedł gdzieś.
Na tym skończył się ten wywiad. Położyłam się na łóżko i zaczęłam płakać.. Muszę! Muszę jutro udowodnić Łukaszowi, że to ja! Muszę! Tak cholernie za nim tęsknie! Za jego uśmiechem i za jego troską, którą obdarowywał mnie w każdej minucie! Żałuję tego co zrobiłam! Tak cholernie żałuję! Jakby można cofnąć czas i wrócić do tamtej chwili, jak Robert mówi mi, że jestem dziwką.. Ale czy inaczej bym zareagowała.. Czy bym zaczęła z nim rozmawiać, jak to powiedział w tym wywiedzie.. Nie wiem.. Dopiero teraz poczułam wielką pustkę w sercu, jakby ktoś mi je połamał na pół i jedną połówkę zabrał! Zaczęłam płakać..


Nooo, rozdział miał pojawić się wcześniej, no ale jakoś brakowało mi na to czasu.. Przepraszam osoby, którym obiecywałam wcześniejsze dodanie! Nie wiem co sądzić o tym rozdziale.. Pozostawiam go Waszej krytyce..
Mam jeszcze prośbę.. Jeżeli tu jesteście i chcielibyście pomóc mojej koleżance w spełnieniu marzeń to zagłosujcie na nią w konkursie LINK.. Bardzo jej zależy na wygranej i spełnieniu swoich marzeń! Będę Wam zarówno ja jak i ona bardzo wdzięczne! :)

7 komentarzy:

  1. Jejku, G E N I A L N Y <3 Ona musi powiedziec wszystko chlopakom, nie chce zeby Lewusek cierpial.. ;> Tak mnie to wciaga, ze kiedy zobaczylam pogrubiony druk, to wymsknelo mi sie " juz?! " Czekam z wielka niecierpliwoscia na kolejny! :** ( sorki za brak polskich znakow, ale jestem na telefonie :>)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi miło! :D Nowy rozdział postaram się dodać nawet dzisiaj, jeżeli wszystko pójdzie dobrze! :)

      Usuń
  2. Świetny, piękny, idealny, genialny :D Jak ogólnie nie jestem fanką takich blogów, to ten mi sie bardzo, bardzo podaba ;) Jest po prostu inny i twój styl pisania.. :* Czekam na nn, na pewno będę czytać!! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie mi miło i cieszy mnie to, że Ci się podoba! :)

      Usuń
  3. Jejku ta historia ma w sobie cos co zachęca zeby ją przeczytać ! Naprawdę jest świetna i nie moge sie juz doczekać rozmowy Luizy z Piszczkiem i Robertem :D czekam na kolejny kiedy możemy sie go spodziewać??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram dodać następny rozdział jutro, lub w poniedziałek :)

      Usuń
  4. Świetny rozdział czekam na kolejny;)
    Zapraszam do mnie;) http://szukaj-czekaj-nie-poddawaj-sie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń